Choć protestujących nie było dużo (o godzinie 16.00 większość z pracowników oświaty jest jeszcze w pracy), było głośno. Niektórzy opowiadali o swoich doświadczeniach, inni skandowali, że żądają godnych zarobków. W proteście wzięli udział także nauczyciele, którzy w ten sposób chcieli podziękować za wsparcie udzielone im w 2007 roku.
Prezydent Piotr Grzymowicz nie powiedział "nie". Problem polega jednak na tym, że nie powiedział również "tak". Przyjął petycję od przedstawicieli protestujących i zobowiązał się odpowiedzieć na nią do 15 listopada. Podobno prace nad budżetem są jeszcze w toku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?