Policjanci z Biskupca dostali zgłoszenie, że nietrzeźwy mężczyzna przyniósł do domu niewybuch i grozi swojej żonie, że wysadzi w powietrze dom. Jak się okazało 55-latek znalazł pocisk moździerzowy w lesie. Przyniósł go do domu i chciał wrzucić do rozpalonego pieca. Drogę do kotłowni zagrodziła mu żona, dzięki czemu nie doszło do tragedii. Mężczyzna był pijany.
** Czytaj także:
Wypadek na "berlince". Tir przewrócił się na drodze [ZDJĘCIA]**
Na miejscu pracowali policyjni pirotechnicy, którzy w odpowiedni sposób zabezpieczyli pocisk.
Waldemar J. usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy posługiwania się materiałem wybuchowym bez wymaganego zezwolenia, drugi natomiast znęcania się psychicznego nad żoną. Jak okazało się, mężczyzna od kilku lat był sprawcą przemocy domowej.
55-latek podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jak oświadczył, groził żonie, ponieważ chciał ją w ten sposób zmusić do pomocy w gospodarstwie. Policjanci wnioskują o tymczasowy areszt dla Waldemara J. Grozi mu kara 8 lat pozbawienia wolności.
Zobacz też.Kobieta wpadła pod rozpędzony tramwaj w Sosnowcu. Dramatyczne nagranie.
źródło: TVN24/x-news
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?