Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KPP Ełk: Chciał sprzedać piec, a stracił 80.000 zł

Mateusz Bagieński
Mateusz Bagieński
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Policjanci po raz kolejny przestrzegają przed oszustami. Tym razem oszukane zostały dwie osoby z powiatu piskiego. Mężczyzna chciał sprzedać piec, a stracił 80000 zł. Kobieta chciała sprzedać płaszcz, a z jej konta zniknęło 3 000 zł. Bądźmy czujni i ostrożni. Pod żadnym pozorem nie klikajmy w przesyłane linki i nie przekazujmy kodów BLIK nieznajomym osobom.

Chciał sprzedać piec, a stracił 80.000 zł

Niestety, pomimo policyjnych apeli, kolejne dwie osoby z powiatu piskiego zostały oszukane. Jednym z pokrzywdzonych jest mężczyzna, który postanowił sprzedać piec na popularnym portalu aukcyjnym, a stracił 80.000 zł. Mieszkaniec powiatu piskiego otrzymał ofertę kupna pieca. Kupujący zdecydował się na dostawę znaną firmą kurierską. Sprzedający dostał e-maila, rzekomo od przewoźnika, z prośbą o potwierdzenie zamówienia. Chodziło o podanie numeru konta i hasła do tych kont. Sprzedający podał te dane. Następnie zadzwonił do niego mężczyzna podający się za konsultanta z banku. Rzekomy pracownik banku poinformował, że na koncie pojawiły się podejrzane aktywności. Celem weryfikacji poprosił o numery kart oraz piny do nich, które pokrzywdzony podał. Tymczasem z jego konta dokonano już pięć transakcji. Rzekomy konsultant poprosił o podanie kodu BLIK celem stworzenia nowego konta i zabezpieczenia środków. Pokrzywdzony podał ten kod, a potem kilka kolejnych i okazało się, że z konta sprzedającego zniknęło 80 000 zł. Mężczyzna postanowił oddzwonić na numer rzekomego konsultanta i wyjaśnić całą sprawę. Okazało się, że numer, z którego dzwonił oszust rzeczywiście jest numerem infolinii banku.

Oszukana kobieta straciła 3000 zł

Druga oszukana osoba to kobieta, która na popularnym portalu odzieżowym wystawiła do sprzedaży płaszcz. Szybko pojawił się kupujący, który poprosił o podanie e-maila do kontaktu. Wtedy sprzedająca otrzymała wiadomość, że trzeba wybrać swój bank i podać numer swojego telefonu. Po chwili zadzwoniła do niej kobieta przedstawiając się jako pracownik banku. Poinformowała, że jest problem z płatnością i trzeba przejść weryfikację, aby otrzymać pieniądze za ten płaszcz. Dzwoniąca poprosiła o kod BLIK. Kobieta podała ten kod i chwilę później z jej konta zniknęło 3000 zł. Wtedy dzwoniąca poprosiła o drugi kod BLIK, ale kobieta odmówiła. Wtedy rzekoma pracownica banku rozłączyła się. Dzwoniąc na infolinię swojego banku pokrzywdzona ustaliła, że jej pieniądze zostały wypłacone w Siemianowicach Śląskich.

KPP Ełk:

Bądźmy czujni i ostrożni. Rozmawiajmy z bliskimi, dziećmi, osobami starszymi, sąsiadami o metodach działania oszustów, by nie dochodziło do podobnych do takich zdarzeń.

NAPISZ DO NAS

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Chcesz, żebyśmy opisali ważny problem lub nadchodzące wydarzenie? Napisz do nas! Informacje, zdjęcia i nagrania możesz przesłać nam na [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: KPP Ełk: Chciał sprzedać piec, a stracił 80.000 zł - Ełk Nasze Miasto

Wróć na gizycko.naszemiasto.pl Nasze Miasto